Totalna Porażka the Best Wiki
Advertisement

Totalna Porażka: Bitwa Niezniszczalnych - odcinek 4

Chef Hatchet: Ostatnio w Totalnej Porażce: Bitwie Niezniszczalnych... powstało pięć ośmioosobowych zespołów, każdy z wymyśloną przez swoich graczy nazwą. Pierwszym drużynowym zadaniem było stworzenie logo dla swojej grupy. Drużyna Hatchetiza, wybrana przez Alejandro, zwyciężyła robiąc niesamowite logo. W pozostałych drużynach rewelacji nie było, ale ostatecznie to Koperkowe Psy, wybrane przez Alyshę, musiały jako pierwsze udać się na obrady okrągłego stołu i zdecydować, kto z nich jako pierwszy opuści program. Wypadło na Devina, pomysłodawcę logo Psów. W grze pozostało 39 uczestników. Jakie wątki czekają nas w tym sezonie? Jakie będzie dzisiejsze wyzwanie? Kto tym razem uda się do Kapsuły Wstydu? Wszystkiego dowiecie się oglądając czwarty odcinek Totalnej Porażki: Bitwy Niezniszczalnych!

Zaciemnienie.

Po chwili pokazuje się czołówka sezonu: W tle piosenki "Fighter" Christiny Aguilery pojawiają się kolejno alfabetycznie zdjęcia wszystkich osób, które biorą udział w przygodzie. Na sam koniec wszyscy uczestnicy pojawiają się na jednym zdjęciu wraz z Evą i Chefem Hatchetem. Pod nimi widnieje napis powstały z ognia o treści: "Total Drama: The Indestructible Ones' Battle".

Eva: Witamy ponownie w Bitwie Niezniszczalnych!

Chef Hatchet: Ciekawi Was, jak minęła naszym zawodnikom ich pierwsza nocka? Sami obejrzcie.

Sypialnia nr 5 (Koperkowe Psy):[]

Cindy wstała zmarnowana i zmęczona.

Cindy: Matko Święta... przecież te łóżka są z kamienia i sprężyn, niczego innego tam nie czuć. Dramat...

Kimberly i Alexandra również były przerażone stanem pokoju.

Kimberly: Czuję się, jakby ktoś mi z całej siły skopał plecy. Boże, co to za warunki.

Alexandra: Moja głowa... jezu, koszmarnie tu jest.

Lightning i Brody mieli dobre humory, w porównaniu do dziewczyn. Chłopaki od rana ćwiczyli razem.

Lightning: Sha-raz, sha-dwa, sha-trzy, sha-cztery... Boom! Jest! Rekord Lightning'a w pompowaniu na sha-jednym małym palcu! <3

Brody: Ziom, podziwiam, haha. Ja aktualnie jestem na etapie pompowania jedną ręką. :p

Lightning: Po mału do celu, sha-ziomku. ;)

Brody: Dokładnie tak, ziomek! :D

Alysha: Mogłabym poćwiczyć z Wami? Czuję, że ostatnio trochę się spasłam, a pół nocy nie spałam przez te łóżka. Może taki trening mnie pobudzi.

Lightning: Sha-jasne, pani Kapitan! Lightning z każdym może sha-ćwiczyć!

Shay: Kurde, chłopaki... Szacun, po nocy na tych łóżkach w takiej formie.

Brody: Ziomalko, musimy być w pełni przygotowani na kolejne zadanie! Tym razem nie możemy przegrać!

Shay: Zgadzam się.

Alysha: Podoba mi się takie podejście. Tak trzymać!

Brody: Grunt to pozytywne myślonko, haha!

Pokój zwierzeń:[]

Lightning: Lightning intensywnie pracował od rana, żeby być w doskonałej dyspozycji na kolejne sha-wyzwanie! Muah!

Brody: Wczoraj poszło nam kiepsko i ziomek Devin nas opuścił, ale dzisiaj rozwalimy konkurencję w drobny mak!

Alexandra: Ten Brody to słodziak. Taki wesoły świrusek, jak ja! :D

Sypialnia nr 4 (Ambitni Artyści):[]

Courtney obudził dźwięk robienia zdjęć.

Courtney: Hej, co wy wyprawiacie?

Sadie: Hej Courtney! Robimy zdjęcia razem z Justinem i George'm na insta! Chcesz mieć zdjęcie z nami? :D

Courtney: Jakie zdjęcia? :o

Sadie cyknęła im razem fotkę.

Courtney: Ał! Czemu z lampką? x_x

Sadie: Kurczę, zapomniałam ją wyłączyć, haha.

George: Pięknie wyszłyście, dziewczyny. xD

Justin: Jak Atena i Wenus albo Afrodyta. ;)

Courtney: Która jest godzina?

George: Dziewiąta. Pewnie za niedługo będzie śniadanko.

Justin: Boję się go. xD

George: Chyba nie będzie tak źle. Miejmy nadzieję. :p

Courtney: A gdzie reszta drużyny?

Justin: Emma i Noah poszli na poranny spacer, Liam poszedł wziąć prysznic, a Sunny chyba jeszcze śpi.

Sunny: Nie śpię, słyszę Was. Po prostu chcę jeszcze poleżeć sobie w łóżku, przed ciężkim dniem pracy.

Pokój zwierzeń:[]

Sunny: Boże. Jak oni mnie denerwują... Sadie, Justin i George - święta trójca, trzy głąby. Przy najbliższej okazji będę musiała przekonać resztę drużyny do głosowania na któreś z nich, bo nie wiem, ile jeszcze wytrzymam.

Courtney: Super, że zostałam przez nich obudzona i żadne nie raczyło mnie za to przeprosić... No nic, obejdzie się.

Sadie: Zdjęcia wstawione. Dopiero początek sezonu, a już mam pamiątkowe foty, hah.

Sypialnia nr 3 (Barbados Team):[]

Scott smacznie spał. Obudził go krzyk jednej z dziewczyn.

Jen: AAAAAAAAAA!

Scott: AAAA, CO JEST?!

Jen: MILION FOLLOWERSÓW NA INSTAGRAMIE!!! <3

Scott: CO?! Znaczy, jakich followersów?

Jen: Obserwujących! Tyle ludzi już polubiło moje posty, mega! :D

Scott: Yyyy, tylko dlatego tak krzyknęłaś?

Jen: No tak. Aha, bo spałeś... Sorki, hehe. :p

Scott był podirytowany zachowaniem Jen, lecz z fałszywym uśmiechem przyjął jej przeprosiny.

David: Ilu z nich kupiłaś?

Jen: Co?

David: No ilu kupiłaś. Milion obserwujących brzmi podejrzanie. To tak, jakby obserwował cię cały nasz kraj i kto wie, może ludzie z zagranicy. xD

Jen: Po co mam kupować obserwujących? To jest bez sensu. xD

David: Czyli uzbierałaś ich bez żadnych wspomagaczy finansowych?

Jen: Dokładnie. Myślisz, że nie mam co z pieniędzmi robić?

David: Tego nie powiedziałem. :p

Layla: Ja tam nie znam się zbytnio na portalach społecznościowych. Mam fb, insta i tyle mi wystarczy. Również nie spędzam tam tak dużo czasu. Wrzucę coś raz na jakiś czas i wystarczy.

Melissa: I fajnie. Ja też wolę życie realne od wirtualnego.

Martin: Ja wrzucam foty z siłowni i nic więcej.

Mackenzie: Ja to jestem gwiazdą instagrama, przyznaję się bez bicia. Prowadzę tam takie vlogi o sobie i swoim życiu. Widzowie jacyś są, 627 tysięcy. xD

Trent: Ja mam 7 milionów subskrycji, ale to dlatego, że jestem muzykiem. Komponuję, śpiewam, wydaję płyty i koncertuję. Coś za coś. :p

Jen: 7 milionów? Kurczę, chyba musiałabym zostać piosenkarką. xD

Trent: Ma to swoje plusy, bo robię to, co kocham, ale czasem irytują mnie paparazzi.

Pokój zwierzeń:[]

Jen: Tak się cieszę z tego osiągnięcia. Muszę wrzucić nowego posta z tej okazji, teraz jadę na dwa miliony. :)

Scott: Niewyspany Scott to marudny Scott. Dodatkowo nie obudziło mnie nic związanego z grą, tylko dochodząca Jen. Porażka jakaś. Przynajmniej łóżko miękkie i wygodne w miarę.

Trent: Bycie artystą jest fajne. Pewnie zastanawiacie się zatem, dlaczego przyszedłem do tego sezonu, skoro jestem już ustawiony. Chciałbym wygraną przeznaczyć na leczenie chorych na raka. Ze swoich dokładam już na inne charytatywne cele, więc pomyślałem, że taka przygoda po kilku latach może przynieść mi zwycięstwo i pieniądze cierpiącym. ;)

Sypialnia nr 2 (Jesieniary):[]

Geoff i Bridgette leżeli w łóżku, Rachel i Chloe w tym czasie malowały się i stroiły. Kelsie brała prysznic, a Oliver, Monica i Mike grali w karty.

Chloe: Hej, a co myślisz o tej bluzce?

Rachel: Hmmm, chyba nie pasuje Ci do twojej postury.

Chloe: A te buty?

Rachel: Ładne. Gdzie kupiłaś?

Chloe: Na AliExpress. Lubię zakupy przez internet.

Rachel: Ja też, ale częściej kupuję na żywo.

Bridgette: Dziewczyny, a co to za okazja, że tak się poubierałyście i zrobiłyście taki makijaż?

Chloe: A wiesz Bridge, chciałam dziś po prostu ładnie wyglądać. xD

Rachel: A ja miałam wenę na zrobienie się na bóstwo. ;)

Bridgette: O, to spoko. A może ja też bym dziś wystąpiła w jakiejś miniówce i wysokich butach lub mocniej się pomalowała... Co myślisz, kochanie?

Geoff: Tobie nie potrzeba takich kosmetyków i strojów, żebyś wyglądała ślicznie, myszko. <3

Bridgette: Ooo, słodziak. <3

Monica: Urocza z Was parka. ;)

Mike: Jak na Was patrzę, to mam przed oczami siebie i Zoey, hah. Ciekawe, co u niej.

Oliver był natomiast zdegustowany miłością Geoff'a i Bridgette.

Pokój zwierzeń:[]

Oliver: Tak słodcy, że aż do porzygu... Kto tu zaprosił małżeństwo, chryste. Ciekawe co będzie, gdy będą chcieli się seksować, może my będziemy tego słuchać? xD

Geoff: Cieszę się, że moja żona jest tak piękna naturalnie i nie musi być mocno pomalowana i wystrojona. Ciekawi mnie, kiedy mój ziomek Brody znajdzie sobie jakąś kobietę. Fajnie byłoby spotykać się w czwórkę. Kto wie, może w tym sezonie uda mu się podbić do którejś. Wybór ma duży a i żadnej brzydkiej tu nie widziałem. :p

Sypialnia nr 1 (Hatchetiza):[]

Wszyscy członkowie tej drużyny są bardzo wypoczęci i zrelaksowani z powodu masażów i nocnym pobycie w jakuzzi.

Angie: Ach... to jest życie, potrzebne nam było takie odstresowanie. Te masaże działają cuda... <3

Luis: Czuję się teraz, jak nowo narodzony. Mógłbym normalnie góry przenosić. :D

Ryan: Mordo, ja tak samo. Coś niesamowitego!

Kathy: Taki odpoczynek przyda nam się z pewnością przed nowym zadaniem. Jestem ciekawa, co to będzie.

John: Oby coś, w czym również wygramy. Nie chcę odstępować takich luksusów innym, haha.

Alejandro: Musimy się postarać tak, jak poprzednim razem, to tu wrócimy. ;)

Wszyscy: TAK!

Pokój zwierzeń:[]

Ryan: Za takie traktowanie nas potem opłaca się tyrać, serio. xD

Luis: Dzisiejsza noc była jedną z najpiękniejszych, jakie przeżyłem w tym roku. Ciekawe, jak tam moja siostrzyczka się trzyma. Jej drużyna miała trzecie miejsce, więc pewnie mieli jeszcze normalne warunki.

Studio:[]

Tuż po śniadaniu Evunia i Szefuncio zwołali uczestników do Okrągłego Stołu.

Eva: Witamy wszystkich! Czas na kolejne zadanko drużynowe!

Szef Hatchet: Tym razem pobawicie się w... architektów!

Kelsie: Uuu, a to może być ciekawe.

David: Zależy dla kogo. xD

Eva: Musicie zaprojektować własny klub muzyczny!

Szef Hatchet: Innymi słowami, dyskotekę.

Na twarzach zawodników pojawiły się w większości uśmiechy.

Pokój zwierzeń:[]

Angie: No kochani... dla takiej imprezowiczki, jak ja to zadanie jest wręcz idealne! :D

Kimberly: Mając w drużynie samych imprezowiczów możemy to wygrać. ;)

Brody: Projektowanie dyski? Zajebiście! :D

Geoff: Takie zadania to ja lubię! YEAH! :D

Wyzwanie:[]

Szef Hatchet: Każda drużyna ma 8 godzin na zaprezentowanie nam projektu doskonałego klubu. Musicie wykonać logo, hasło reklamowe zachęcające nas do odwiedzenia Waszego miejsca, opis klubu, przykładowy wygląd wnętrza klubu, menu wraz z cennikiem oraz dżingiel promujący.

Eva: Ufamy, że zaskoczycie nas pozytywnie i to właśnie Wasz klub będzie tym najlepszym. Macie swoje stanowiska tutaj obok. Życzymy Wam powodzenia!

Wszystkie drużyny przeszły do swoich stanowisk.

AmitniArtysciLogo


Courtney: Dobrze, czy ktoś ma już jakiś pomysł?

Sunny: Według mnie powinniśmy podzielić między siebie poszczególne elementy projektu. Nie róbmy wszystkiego razem po kolei, bo się nie wyrobimy.

Liam: Ma rację. Lepiej niech każdy dostanie swoje polecenie i je wykona.

Courtney: W porządku. Brzmi logicznie. W takim razie kto chce co zrobić?

Justin: Ja mogę zająć się hasłem reklamowym.

Sadie: Ja mogę zrobić menu z cennikiem!

Noah: My z Emmą możemy zrobić logo. ;)

Emma: Dokładnie, weźmiemy logo.

Sunny: To ja mogę wykonać wygląd wnętrza.

Liam: Ja i ktoś jeszcze możemy zrobić opis.

Courtney: Dobrze, ja go zrobię z Tobą.

George: Czyli mi został dżingiel? Supcio. :)

Courtney: No to co? Pracujemy! Hop, hop!

Pokój zwierzeń:[]

Courtney: Bycie kapitanem drużynowym wymaga skupienia, umiejętności zarządzania i kierowania pracownikami. Oczywiście ja wszystko to posiadam, więc jestem wspaniałym wodzem.

Wyzwanie:[]

JesieniaryLogo


Kelsie: Uważam, że powinniśmy podzielić się zadaniami, tak, żeby każdy coś zrobił i żebyśmy nie tracili czasu. Co myślicie?

Monica: Dokładnie tak powinnaś myśleć. :p

Rachel: Zgadzam się.

Mike: Oczywiście, że tak. Ja mogę zrobić opis naszego klubu.

Chloe: Okej. To ja może poszukam idealnego dżingla.

Bridgette: Ja i Geoff możemy zrobić wnętrze. ;)

Geoff: Dokładnie, z żonką najlepiej! <3

Kelsie: To ja mogę zrobić logo. Ktoś chciałby mi pomóć? ;)

Monica: Ja mogę. ;)

Rachel: Hasło reklamowe wymyślę ja. Będzie idealne. :p

Oliver: A ja co mam niby zrobić?

Mike: To, co zostało.

Oliver: Czyli? xD

Chloe: Menu z cennikiem.

Oliver: O Boże... a nie może ktoś się zamienić?

Kelsie: A co wolałbyś robić?

Oliver: No nie wiem.

Kelsie: No to robisz menu i nie ma zmiłuj. Przykro mi.

Oliver: Och... no dobra. Coś tam zrobię.

Pokój zwierzeń:[]

Oliver: Trochę słabo z ich strony, że zostawili dla mnie głupie menu. Dodatkowo muszę je robić sam. Niefajnie drużyno, niefajnie. -.-

Kelsie: Mam nadzieję, że Oliver nie wymiga się od zrobienia tego menu i wykona je. Inaczej będzie pewność, że przegramy.

Wyzwanie:[]

HatchetizaLogo


W drużynie Hatchetiza współpraca szła doskonale.

Alejandro: Jak Wasz opis, Elinor?

Elinor: Super. John i ja świetnie się dogadujemy. :p

John: Potwierdzam, praca z Elinor to czysta przyjemność. ;)

Alejandro: Cieszy mnie to niezmiernie. ;)

Ryan: U mnie z menu idzie zajebiście. Mam już gotową połowę. :D

Kathy: Ja i dżingiel również mamy się bardzo dobrze, hihi.

Tyler: Hasło reklamowe też jest w trakcie tworzenia, mam dużą wenę, więc powinno wyjść wystrzałowo!

Alejandro: Logo też idzie dobrze. Luis, Angie, a jak tam projekt wnętrza?

Angie: Kolego, no przecież efekt będzie odjazdowy!

Luis: Angie wie co robi, ma laseczka pomysły! ;)

Angie: Nie zapędzaj się z tą "laseczką". :p

Luis: Luzik, nic osobistego. Tak mi się wymknęło. xD

Angie: To niech ci się nie wymyka, głuptasie. ;)

Luis: No dobra, heh. Sorki.

Angie puściła Luisowi oczko. Chłopak uśmiechnął się do niej.

Pokój zwierzeń:[]

Luis: Kurde... Angie to ładna dziewczyna, ale wcześniej uważałem, że jedyne, co ma w głowie to imprezy i wygląd. Okazuje się natomiast, że jest bardzo pomysłowa i pracowita. W dodatku ma nieziemską figurę. Fajna jest, hah...

Angie: Chyba trochę onieśmieliłam Luisa. Gostek wydaję się być naprawdę w porządku. W dodatku jest bardzo przystojny. Czy mogłabym go mieć? Myślę, że tak. Może zacznę o nim myśleć w sposób uczuciowy? :p

Wyzwanie:[]

BarbadosTeamLogo


Scott: Przecież mówiłem, że to ja robię wnętrze.

Jen: Nie, bo gdy dobieraliśmy sobie role, to od razu wzięłam sobie wykonanie projektu.

Scott: Aha, to co mam ja w takim razie zrobić?

Jen: Coś innego, a jeśli nie ma już nic wolnego, to pomóż komuś. Mi nie musisz.

Scott: Mackenzie, co mam robić?

Mackenzie: Przecież mieliście z Jen robić wnętrze.

Scott/Jen: NIE.

Mackenzie: Jeśli myślisz, że będzie się obijał, to się mylisz. Pomóż Melissie z opisem.

Melissa: Nie trzeba, sama radzę sobie super. xD

David: Możesz mi pomóc z hasłem, mordo.

Scott: Mhm, no ok. Pomogę.

Mackenzie: I widzisz Scott? Zawsze przyda się komuś pomoc. :)

Scott: Ta, widzę.

Layla: Mack, jak myślisz, czy nazwa "Barbados Club" będzie odpowiednia? xD

Mackenzie: Bez przesady, nie będziemy tacy monotonni. Ja coś wymyślę z nazwą i wykonaniem, a ty to pomalujesz czy tam pokolorujesz.

Layla: W porządku, mi to pasi.

Pokój zwierzeń:[]

Scott: Irytuje mnie Jen. Robi z siebie jakąś księżniczkę. "od razu wzięłam sobie wykonanie projektu". Sranie w banie. -.-

Jen: Scott jest hmm... nieprzyjemnym typem człowieka. Pamiętam, że był fałszywy i podejrzewam, że nie zmieniło się to przez lata. Muszę się pilnować.

Wyzwanie:[]

KoperkowePsyLogo


Alysha: Kurwa laski mówię Wam, rozjebiemy konkurencję. xD

Kimberly: No wiadomo, Lysh. Tym razem to nasza praca zmiecie innych z planszy, haha!

Cindy: Hasło i dżingiel już mamy, opis będę robiła z Alex, projekt w większości już zrobiony, żyć nie umierać. :p

Lightning: Sha-Lightning i sha-ziomek Brody już kończą nasze specyficzne sha-menu! Boom!

Brody: Yeah, to będzie istny rozpierdziel! <3

Alexandra: Kocham Was wariaty, haha!

Shay: Kochać to się będziemy jak wygramy. xD

Kimberly: Wystarczy właściwie nie przegrać, a myślę, że nam to tym razem nie grozi. ;)

Shay: Czyżby kobieca intuicja?

Kimberly: Coś w tym temacie, hah.

Shay: Oby się sprawdziła, liczymy na to!

Cindy: Ja również jestem dobrej myśli.

Alysha: No bo nie oszukujmy się, nie przegramy i chuj. xD

Pokój zwierzeń:[]

Alysha: Tak zajebistej atmosfery nie ma tu w żadnej innej drużynie. Devina niestety już nie ma, ale cała nasza pozostała siódemka będzie walczy do ostatniej kropli krwi za siebie nawzajem. ;)

Kimberly: Nasza praca idzie jak po maśle. Myślę, że naprawdę mamy szansę dzisiaj wygrać. Ostatni będą pierwszymi, to się sprawdzi!

Wyzwanie:[]

Eva i Chef Hatchet po kilku godzinach postanowili zobaczyć, jak idzie zadanie uczestnikom.

Eva: Ja sprawdzę Artystów, Jesieniary i Barbados, a ty Psy i Hatchetizę.

Chef Hatchet: Okej, pasuje mi.

AmitniArtysciLogo


Eva: Jak Wam idzie, Ambitni Artyści?

Courtney: Bardzo dobrze. ;)

George: Mój dżingiel jest już gotowy!

Justin: Hasło reklamowe również i jest świetne! ;)

Noah: Logo niedługo będzie kończone, większość mamy za sobą.

Sadie: Menu również w dobrej sytuacji, brakuje mi jeszcze cen. :p

Eva: Liczę, że pójdzie Wam lepiej, niż ostatnio.

Courtney: Z pewnością. ;)

Sunny: Nieuniknione...

HatchetizaLogo


Chef Hatchet: Macie już coś?

Alejandro: No co ty Szefie, żeby praca była perfekcyjna, potrzeba więcej czasu. ;)

Tyler: A na jakim etapie jesteśmy?

Ryan: Myślę, że jesteśmy jakoś w połowie.

Elinor: Kochani, czy komuś potrzebna jest pomoc?

Luis: Nie trzeba pomocy, ale dzięki za zainteresowanie. :)

Chef Hatchet: Czy zamierzacie nas tak samo zadowolić jak poprzednio?

Ryan: Nawet bardziej, Szefie!

Kathy: Przepraszam, mogłabym wiedzieć, ile zostało nam czasu?

Chef Hatchet: 2.5 godziny.

Kathy: Aaa, no to wyrobimy się. Przynajmniej ja, hah.

Alejandro: Z oddaniem na czas nie będzie problemu. ;)

BarbadosTeamLogo


Eva: A u Was jak tam idzie zadanie?

Mackenzie: Śpiewająco. xD

Scott: Nie byłbym tego taki pewien.

Melissa: Co ci znowu nie pasuje, typie?

Scott: To, że David i ja mamy zupełnie odmienne wizje na hasło.

David: Mordo, ale tłumaczę od dwóch godzin, że możemy połączyć nasze wizje w jedną. xD

Scott: Ale nie podoba mi się twoja wizja i tyle. Ile mam Ci to powtarzać?

Jen: A Tobie w ogóle coś się podoba?

Scott: Ty lepiej rób to, co ja powinienem był robić. Zobaczymy, jak ci wyjdzie.

Jen: Nie martw się, wyjdzie odstrzałowo.

Eva: Spokój mi tu i to natychmiast. Liczę na dobrą pracę i mam nadzieję, że się na Was nie rozczarujemy.

KoperkowePsyLogo


Chef Hatchet: Jak tam pieski? Mam nadzieję, że tym razem nie zepsujecie niczego.

Cindy: Bez obaw, Szefunciu. Mamy wszystko pod kontrolą Lysh. ;)

Alysha: Oczywiście, działamy nieustannie. :p

Alexandra: Jestem tak zadowolona z naszej pracy, kochani! Super mamy zespół! :D

Lightning: Sha-boom! Wygramy to dzisiaj! <3

Chef Hatchet: Mam nadzieję, że projekt będzie równie entuzjastyczny, co wasze nastawienie.

Alysha: Będzie jeszcze lepsze, haha.

JesieniaryLogo


Eva: Jak tam Jesieniary? Na jakim etapie jesteście?

Kelsie: Myślę, że idziemy dobrą drogą. Nasz projekt powinien się Wam spodobać. ;)

Oliver: Nie byłbym takim optymistą. xD

Chloe: Nikt nie każe być ci optymistą. Fajnie natomiast, gdybyś choć trochę docenił nasze starania. Mam wrażenie, że jesteś tu za karę.

Mike: Dokładnie, nie chcesz tutaj być, to zrezygnuj.

Kelsie: Spokojnie. Oliver, proszę, żebyś nie był tak pesymistycznie nastawiony. Tak jak Chloe mówiła, staramy się, żeby to wyszło jak najlepiej.

Oliver: Mhm... spróbuję.

Kelsie: Dziękuję. ;)

Eva: Liczymy na coś dobrego, powodzenia.

Ocena:[]

Minęło osiem godzin. Każda z drużyn ukończyła już zadanie.

Chef Hatchet: Uwaga! Prosimy o pozostanie na swoich stanowiskach drużynowych, nie rozchodźcie się. Będziemy po kolei do Was podchodzić.

Eva: Po ogłoszeniu wyników przegrana drużyna pójdzie z nami na Obrady Okrągłego Stołu.

Eva i Chef Hatchet rozpoczęli ocenianie projektów. Jako pierwszych odwiedzili Ambitnych Artystów.

Emma: Rozumiem, że zaczynacie od najlepszych? xD

Sunny: Miejmy nadzieję, że tak właśnie jest, hehe.

Sunny wyglądała na wyraźnie zirytowaną.

Pokój zwierzeń:[]

Sunny: Nie podoba mi się nasza praca. Słabo było z organizacją i współpracą. Właściwie nic nie poszło tak, jak powinno pójść. -.-

Ocena:[]

Eva: Opowiedzcie coś o swojej pracy.

Courtney: Nasz klub nosi nazwę "Americano". Jak mówi sama nazwa, jego styl i wnętrze jest urządzone po strikte amerykańsku, logo przedstawia dwa duże browary na tle flagi USA. Hasło reklamowe to "napij się piwa z Waszyngtonem!" Dżingiel to piosenka Lady Gagi o nazwie "Americano", proszę tutaj opis, menu wraz z cennikiem i projekt wnętrza.

Courtney podaje prowadzącym opis oraz projekt wnętrza klubu.

Eva: Hmm... w miarę spoko, ale niezbyt kreatywne według mnie.

Chef Hatchet: Wnętrze zrobione ładnie, menu też w porządku, ale czegoś tutaj brakuje. Opis bardzo krótki i nieszczegółowy, same ogólnikowe rzeczy. No nic, dziękujemy.

Pokój zwierzeń:[]

Sunny: Przynajmniej moje wnętrze jest ładne, z tego co usłyszałam. xD

Sadie: Nie podoba mi się, że ocenili nas tak surowo. Moim zdaniem wykonaliśmy kawał dobrej roboty i należy nam się nagroda.

Ocena:[]

Jako drugich prowadzący oceniają Koperkowe Psy.

Chef Hatchet: Zaprezentujcie nam swoją pracę.

Alysha: Dobra, proszę tutaj opis, menu, cennik do menu, projekt wnętrza i logo. Od siebie mogę powiedzieć, że nazwa naszego klubu to "Wilczy Kieł". Styl miejsca odpowiada klimatom rockowym, hasło reklamowe to "Wilczy głód i pragnienie? Wpadnij do Kła i poskrom swój drapieżny nastrój!". Dżinglem została piosenka "Call Me When You're Sober" zespołu Evanescence.

Brody: Nawet ubraliśmy się, jak prawdziwe gwiazdy rocka, haha!

Eva: Nie wiem, co ta piosenka ma do dyskotek, skoro nie brzmi ani trochę, jak coś na imprezy.

Chef Hatchet: Opis to trochę cringe, ale plus za dobre chęci. xD

Eva: Menu i cennik bardzo mi się podobają.

Chef Hatchet: Wnętrze wykonane świetnie, natomiast muzyka rockowa raczej niezbyt nadaje się jako klub muzyczny. xD

Alysha: E tam, ja tylko w takich bywam. I zawsze jest super.

Chef Hatchet: No okej, dziękujemy.

Pokój zwierzeń:[]

Kimberly: Mam wrażenie, że nie bardzo im się to spodobało. Poza tym było słychać, że nie podbiliśmy ich serc. No cóż, ja tam jestem z nas dumna. xD

Ocena:[]

Trzecie do oceny są Jesieniary.

Eva: Co my tu mamy?

Kelsie: Nasz klub nosi nazwę "Universal Autumn Chill&Dance Company". Proszę, tutaj macie logo, obok menu wraz z cennikiem naszej dyskoteki, a także projekt wnętrza i jego opis. Jako dżingiel wybraliśmy piosenkę Avy Max "OMG What's Happening?". Została wydana jesienią, a idealnie pasuje do klubu muzycznego. Tematem przewodnim w naszej imprezowni jest klimat pięknej, złotej jesieni, ciepła i poczucia się jak w domu. Jest u nas bardzo przytulnie, sami mozecie zobaczyć na projekcie. A hasło reklamowe to "Jesień nudna i ponura? Przy nas zmienisz swe przekonanie!".

Chef Hatchet: Bardzo ładne logo. Menu wygląda wspaniale.

Eva: Piosenka niezbyt mi się podoba, ale wnętrze jest przepiękne. Opis też w porządku, bez zastrzeżeń.

Chef Hatchet: Nazwa jest dość ciekawa. Hasło też nie jest złe.

Eva: Podoba nam się ta praca, brawo.

Kelsie: Dziękujemy. :)

Pokój zwierzeń:[]

Kelsie: Słyszałam, co mówili u poprzednich drużyn. Nas jako jedynych jak dotąd pochwalili za wszystko, a przynajmniej za nic nas nie skarcili, heh. Myślę, że nie mamy się czego bać.

Ocena:[]

Eva i Chef Hatchet podeszli do stanowiska Barbados Team.

Chef Hatchet: No, to słuchamy państwa Barbados.

Mackenzie: Proszę, tutaj opis i logo. Obok menu i cennik oraz projekt wnętrza. Klub nazwaliśmy "Dynamo", ponieważ dominuje u nas dynamiczna atmosfera, dynamiczne piosenki i dynamiczne potrawy. Również wnętrze jest dynamiczne. Jako dżingiel wybraliśmy utwór Duy Lipy "Levitating", gdyż on również przyszedł nam na myśl jako pierwszy z dynamiką. Hasło reklamowe naszej knajpy brzmi "Dynamiczny rozpierdol gwarantowany!".

Eva: Hmm... dynamiczna ta praca. xD

Chef Hatchet: Mi się bardzo podoba. Wszystko fajnie ze sobą współgra, jedynie to hasło takie niezbyt zachęcające.

Eva: Też nie przypadło mi do gustu, no i piosenka tak średnio. Co do pozostałych rzeczy - poszło wam znakomicie. ;)

Melissa: Serio aż tak dobrze? xD

Jen: Wiedziałam, że będzie super. ;)

Scott: No ok, przyznaję, że poszło nam fajnie.

Mackenzie: No widzisz, a tak w nas nie wierzyłeś. xD

Scott przewrócił oczami.

Pokój zwierzeń:[]

Scott: To, że teraz poszło nam o dziwo dobrze, nie znaczy, że następnym razem też tak będzie. Niech się cieszą, póki mogą.

Ocena:[]

Jako ostatnich duet ocenia Hatchetizę.

Alejandro: Zapraszamy! ;)

Eva: Prosimy o zaprezentowanie nam swojego projektu.

Alejandro: Tutaj macie projekt wnętrza klubu, menu z cennikiem, opis oraz logo. Nazywamy się "Legends Party Kingdom". U nas wszystko jest w klimacie lat 80 i 90, muzyka leci tylko z tych dekad, a hasło reklamowe brzmi "Come To Us, Fly With Us". Jako dżingiel reklamowy wybraliśmy legendarny przebój "You're My Heart, You're My Soul" zepsołu Modern Talking. Mamy nadzieję, że spodoba wam się nasza propozycja. ;)

Chef Hatchet: No, no... dla mnie bomba. Strzał w dziesiątkę z tymi latami 80 i 90!

Eva: Wygląda zupełnie jak na dyskotekach moich rodziców, świetne odwzorowanie i aranżacja! Mega!

Chef Hatchet: Również dżingiel świetnie dobrany, nazwa też fajna, hasło oryginalne. Świetna robota.

Eva: Szacuneczek za taki klub. Wybrałabym się. xD

Drużyna Hatchetiza była zadowolona z miłych słów, jakie otrzymali od prowadzących.

Pokój zwierzeń:[]

Elinor: Byli naprawdę zadowoleni z naszego klubu. Czuję, ze wygramy znowu, hah!

Luis: Zwycięstwo gwarantowane. :p

Werdykt:[]

Chef Hatchet: UWAGA! Mamy już wyniki! Pozwólcie, że przedstawimy nasze ocenianie.

Eva: Za każdą z kategorii są maksymalnie 4 punkty dla pierwszego miejsca i 0 dla ostatniego. Przypomnijmy kategorie do oceniania:

  • Nazwa klubu,
  • Opis klubu,
  • Hasło reklamowe,
  • Dżingiel reklamowy,
  • Logo klubu,
  • Menu wraz z cennikiem,
  • Projekt wnętrza.

Chef Hatchet: Można otrzymać maksymalnie 28 punktów.

Eva: Zaczniemy od kategorii "Nazwa klubu". W tej kategorii 4 punkty zdobywa drużyna Hatchetiza!

Drużyna Hatchetiza uśmiecha się między sobą.

Chef Hatchet: 3 punkty otrzymał zespół Jesieniar.

Jesieniary były zadowolone z tej informacji.

Eva: 2 punkty zdobył zespół Koperkowych Psów. 1 punkt zdobyli Barbados Team, a 0 niestety Ambitni Artyści.

Artyści byli zirytowani faktem, że ich nazwa nie zdobyła ani jednego punktu.

Pokój zwierzeń:[]

Courtney: Serio? 0 za nazwę? Oni chyba się na nas uwzięli. -.-

Sunny: Już czuję i to bardzo mocno w kościach, że to przegramy. xD

Werdykt:[]

Eva: Drugą kategorią był opis klubu. 4 punkty zdobył zespół Barbados Team. 3 punkty za opis dla Hatchetizy, 2 punkty dla Jesieniar, 1 punkt dla Ambitnych Artystów i 0 punktów dla Koperkowych Psów.

Koperkowe Psy trochę posmutniały.

Pokój zwierzeń:[]

Brody: Kurde, no... naprawdę chcieliśmy jak najlepiej. :/

Werdykt:[]

Chef Hatchet: Trzecia kategoria, czyli hasło reklamowe. W tej kategorii najlepsi okazali się być ponownie Hatchetiza!

Hatchetiza byli coraz bardziej pewni swojego zwycięstwa.

Chef Hatchet: 3 punkty na swoje konto zdobywają Koperkowe Psy, 2 punkty otrzymują Jesieniary, 1 punkt Artyści, no i 0 dla Barbados.

Eva: Spójrzmy, jak na ten moment prezentują się wyniki.

Miejsce Drużyna Punkty
1 Hatchetiza 11
2 Jesieniary 7
3 Koperkowe Psy 5
Barbados Team 5
5 Ambitni Artyści 2

Eva: Przejdźmy więc do czwartej kategorii - dżingiel reklamowy.

Chef Hatchet: W tej dziedzinie ponownie komplet zdobył zespół Hatchetiza. 3 punkty otrzymali Ambitni Artyści, 2 punkty zdobył Barbados Team, 1 punkt Jesieniary no i 0 Koperkowe Psy.

Koperkowe Psy zaczęły się stresować, ponieważ wylądowali na ostatnim miejscu remisując z Artystami.

Chef Hatchet: Kategoria piąta to logo klubu. Tym razem komplet punktów otrzymały Jesieniary. 3 punkty zdobył Barbados Team, 2 punkty otrzymuje Hatchetiza. 1 punkt zyskały Koperkowe Psy, a Ambitni Artyści niestety bez punktu.

Ambitni Artyści zaczęli się denerwować z powodu niskich ocen.

Eva: Spójrzmy zatem na aktualną punktację.

Miejsce Drużyna Punkty
1 Hatchetiza 17
2 Jesieniary 12
3 Barbados Team 10
4 Koperkowe Psy 6
5 Ambitni Artyści 5

Chef Hatchet: Pora ocenić przedostatnią rzecz - menu i cennik. Musimy powiedzieć, że w tej kategorii mieliśmy naprawdę bardzo trudny wybór, bo wszystkie jadłospisy bardzo nam się podobały.

Eva: Tym razem komplet punktów uzyskał Jesieniary, 3 punkty zdobył Barbados Team, 2 punkty - Koperkowe Psy, 1 punkt - Ambitni Artyści i niestety tym razem bez punktu - Hatchetiza.

Drużyna Hatchetiza była zaskoczona, że ich menu nie dostało ani jednego punktu.

Chef Hatchet: No i ostatnia kategoria - wnętrze klubu. Tutaj zwycięskie 4 punkty zdobyły ponownie Jesieniary. 3 punkty - Koperkowe Psy. 2 punkty otrzymała Hatchetiza, 1 punkt zyskali Ambitni Artyści i tym razem 0 punktów - Barbados Team, mimo że ich wnętrze rónież było bardzo ładne.

Eva: Skoro mamy już wszystko ocenione, zobaczmy jak prezentują się ostatecznie wyniki!

Miejsce Drużyna Punkty
1 Jesieniary 20
2 Hatchetiza 18
3 Barbados Team 13
4 Koperkowe Psy 11
5 Ambitni Artyści 7

Eva: Tym samym mamy zaszczyt przyznać zwycięstwo Jesieniarom!

Jesieniary wpadły w euforię.

Eva: Na drugim miejscu o włos znajduje się drużyna Hatchetiza, na trzecim ponownie Barbados Team, na czwartym Koperkowe Psy, a Ambitni Artyści niestety udadzą się za chwilę z nami na Obrady Okrągłego Stołu.

Ambitni Artyści są rozgoryczeni.

Pokój zwierzeń:[]

Mike: Wow, wow, wow! Naprawdę wygraliśmy! Wspaniale! :D

Kelsie: Jestem jeszcze bardziej dumna z mojej drużyny, niż zwykle. Świetna robota, tylko tak dalej! :D

Sunny: Nawet dobrze, że przegraliśmy. Teraz mogę wyeliminować jakąś irytującą osobę. xD

Courtney: Jak moglismy to przegrać? Przecież nasza praca była jedną z tych najlepszych! Żenujący werdykt.

Sadie: Nie mam pojęcia, na kogo dziś zagłosować. Nikt mnie jeszcze nie denerwuje. :/

Obrady Okrągłego Stołu:[]

Drużyna Ambitnych Artystów zasiadła na stołu. Sunny zaszeptała coś do Liama, a następnie do Courtney, a ta przekazała jej wiadomość Emmie, która przekazała ją Noah. Sadie, Justin i George nie wiedzieli, o czym szepczą pozostali.

Eva: Ambitni Artyści, witamy na drugich w tym sezonie Obradach Okrągłego Stołu. Już za kilka minut jedno z Was uda się do Kapsuły Wstydu i zniknie stąd bezpowrotnie (chyba).

Chef Hatchet: Jesteśmy ciekawi, kogo wytypujecie do opuszczenia naszego studio. Zapraszamy do głosowania.

Eva: Dla przypomnienia musicie napisać na tabliczce, która znajduje się przed Wami imię osoby, którą chcecie wyrzucić.

Pokój zwierzeń:[]

Sunny: Nie sądziłam, że tak łatwo pójdzie mi wyeliminowanie kogoś tak szybko. Chyba każdy jest tak zdesperowany, żeby go nie wskazać. xD

Sadie: Zaczynam się trochę obawiać o siebie. :/

Ceremonia Eliminacji:[]

Chef Hatchet: Osoby, które zostaną z nami, otrzymają Medaliony Evuni. Głosy są już oddane i zebrane przez Evę. Pierwszy medalion dzisiejszego wieczoru trafi w ręce...

...

...

...

...

Sunny (0 głosów).

Sunny: Ooo, dziękuję bardzo. ;)

Eva: Drugi Medlaion Evuni otrzymuje...

...

...

...

...

Noah (0 głosów).

Noah: Uff, dzięki wielkie.

Chef Hatchet: Trzeci medalion wędruje do...

...

...

...

...

Emmy (0 głosów).

Emma: Yeah, dziękuję! Zostajemy kochanie! <3

Noah: Mega, kolejny dzień razem! <3

Pocałowali się.

Eva: Na wyrok czeka wciąż 5 osób. Na kolejny dzień w studio zostaje z nami...

...

...

...

...

George (0 głosów)!

George: Phew, już się bałem... Dziękuję mordki.

Chef Hatchet: Zdecydowaliście także, że to jeszcze nie kolej na...

...

...

...

...

Sadie (0 głosów).

Sadie: O matko, ale się stresowałam! Dziękuję! :D

Eva: To już wszystkie osoby, na które nie oddano dzisiaj głosu. Zostały tylko 2 Medaliony Evuni, a osoby jeszcze trzy. Liam, Justin i Courtney.

Pokój zwierzeń:[]

Courtney: Poważnie? Jestem zagrożona? Chyba kpina jakaś...

Justin: Dlaczego ja? Przecież nic nikomu nie zrobiłem.

Liam: Oho, chyba wyczuli we mnie konkurencję. Jak odpadnę, to trudno. Odejdę z honorem. xD

Sunny: Hasło reklamowe było beznadziejne, a nie świetne. ;)

Ceremonia Eliminacji:[]

Chef Hatchet: Przedostatnią bezpieczną osobą jest...

...

...

...

...

Courtney (1 głos)!

Courtney: No, macie szczęście moi drodzy. Nieładnie to tak głosować na swojego przywódcę.

Eva: Liam i Justin. Opis i dżingiel, które nas niestety nie porwały. Ostatnim zawodnikiem, który dostanie dziś Medalion Evuni jest...

...

...

...

...

...

...

...

...

...

...

...

...

...

...

...

...

...

...

...

...

...

...

...

...

...

...

...

...

...

...

...

...

...

...

...

Liam (2 głosy)!

Liam: Ooo, a myslałem, że już Was opuszczę. xD

Justin: Serio? Dlaczego ja? Co zrobiłem nie tak?

Sunny: Jejku, to był naprawdę ciężki wybór... Musieliśmy kogoś wskazać, wybacz Justin! :(

Justin: Nie bardzo rozumiem takie tłumaczenie... no ale cóż, tak zdecydowaliście. Strata dla Was.

Chef Hatchet: Justinie, otrzymałeś 5 głosów. Niestety, ale dzisiaj musimy się pożegnać, odpadasz z sezonu.

Justin: Byłem krótko, ale fajnie było wrócić tu chociaż na chwilę. I drużyna, choć dziś mnie wybrała do eliminacji, nie była zła. Powodzenia.

Eva: Musisz udać się teraz do Kapsuł Wstydu. Proszę z nami.

Justin wstał i odszedł machając do drużyny. Następnie pojawił się w Kapsule Wstydu.

Chef Hatchet: Ostatnie słowa, Justin?

Justin: Hmm... załatwcie mi kontrakt z nową agencją modeli. xDDD

Eva: Jak zwykle pyszałek. xD

Eva wpuściła magiczny dym do Kapusły Wstydu. Po chwili Justina już nie było.

Pokój zwierzeń:[]

Sunny: Justin był z tej irytującej mnie trójki najmocniejszym ogniwem, jakkolwiek głupio to brzmi. Sadie i George są tak mało szkodliwi, jak Emma i Noah, gdy są razem. Wkrótce przyjdzie pora na każdego stąd. Życzcie mi powodzenia w realizacju planów. ;)

Studio:[]

Chef Hatchet: To już wszystko na dziś! Dwoje mamy już z głowy, a w grze nadal trzydziestka ósemka!

Eva: Jesteście spragnieni dalszych przygód naszych uczestników? Zapraszamy koniecznie na kolejne odcinki Totalnej Porażki: Bitwy Niezniszczalnych!

Zaciemnienie.

Napisy końcowe.

Advertisement