Totalna Porażka: Syberia Pięknego Bałaganu - Odcinek 9
Chris: Ostatnio w Totalnej Porażce...
Clipy
Chris: Nasi uczestnicy rywalizowali na lodowisku. Ich wyzwaniem było zbudowanie lodowej rzeźby, które wygrały Renifery. Drużyna Niedźwiedzi musiała odesłać kogoś do domu i był to Markus. Zdradzony... oczywiście przez Andreasa! ;) Dziś kolejny dziś </3 Na szczęście nocna pogoda sprawiła, że nie muszę się głowić nad wymyślaniem wyzwania. :) Czas zacząć kolejny odcinek... Totalnej Porażki: Syberii Pięknego Bałaganu!!!
<Czołówka>
Poranek na Syberii
Stołówka
Emily i Isabella rozmawiają ze sobą.
Jedna ze staruszek podaje im śniadanie.
Staruszka nr 6: Smacznego :)
Isabella: Mniam, wygląda apetycznie :)
Emily próbuje.
Emily: Smakuje też nie najgorzej :D
Isabella: Zgaduję, że pomagał pani mój kochany, najdroższy...
Staruszka nr 6: Nie panienko... :P Ja zrobiłam wg mojego przepisu ;)
Isabella: Spoko budyń <3
Staruszka nr 6: Słucham!? -.-
Isabella: Znaczy pyszny, mniam! :)
Staszka nr 6: Ok. Nie ma za co.
Staruszka poszła.
Emily: Przy najbliższej okazji musimy się pozbyć Tiny... Wkurza mnie! Przez nią nie mogę w spokoju pospać -.-
Isabella: Przy głosie Fatiha, obie będziemy bezpieczne i Tina wyleci ;)
Emily: Sprytnie, a co z DJ'em?
Isabella: Próbowałam.
Emily: No i?
Isabella: Powiedział, że nie wie.
Emily: Cóż, ale i tak ją wyeliminujemy :)
Isabella: Jasne. Wiesz? Fajnie byśmy razem dotarły do końca.
Emily: Do finału? Byłoby super! <3
Isabella: No ba!
...
Przy bufecie Tina z irytacją patrzyła na Isabellę i Tinę.
Tuż obok niej był Fatih.
Fatih: Siemka Tina.
Tina: Witaj Fatih.
Fatih: Widzę, że nadal prowadzicie swój konflikt... :/
Tina: To nie konflikt, to jest wojna :P
Fatih: I pewnie planujesz mnie przekonać do głosowania na jedną z nich.
Tina: Czytasz mi w myślach, czy co? xD Właśnie miałam zamiar xDDD
Fatih: Spk.
Tina: Zagłosujesz przy najbliższej ceremonii na Isabellę? ;)
Fatih: Raczej tak.
Tina: Wow, poważnie? Przecież jesteście... O_o
Fatih: Dokładnie. To nie oznacza, że ma u mnie jakieś fory. A wg mnie obecnie na eliminację zasługuje.
Tina: Właśnie, nie pożałujesz tej decyzji ;)
Fatih: Oj, raczej pożałuję.
Tina: Czemu najpierw Isa? Ponieważ jest bardziej fałszywa -.- Emily później się zajmę.
Isabella do nich podeszła.
Isabella: Czy ja się przesłyszałam!? -.-
Fatih: No i się zaczyna... :/
Isabella: Zgodziłeś się na moją eliminację!? ;-;
Fatih: Tak... Ale to nie jest, jak ty myślisz.
Isabella strzeliła Fatiha w twarz, po czym wyszła z Emily.
Tina się zaśmiała.
Tina: Obraziła się nieźle xDDD
Fatih: To po prostu w jej stylu.
Staruszka nr 6: A o co poszło?
Fatih: O nic.
Staruszka nr 6: Przecież ja to słyszałam, więc mnie nie oszukasz xD
Tina: Może się pani skupi na sprzątaniu niż na gadaniu? Tak byłoby lepiej ;p
Staruszka nr 6: Odezwała się...
Fatih wyszedł ze stołówki.
Isabella: Chce się mnie pozbyć? Niech tylko spróbuje, a to zakończy się tym, że będzie po nim. (zaczęła płakać)
Wspólna Chatka - Pokój Chłopaków
Thomas: Kurde... Wkurza mnie to, że dołączyli nas do tej chaty...
Ben: Lepsze to, niż spanie na zewnątrz. Tym bardziej, że to Syberia xD
Thomas: No mowa.
Ben: Po eliminacji Markusa nie mam się do kogo odezwać...
Thomas: Przecież rozmawiasz ze mną xD
Ben: No i dobrze. :) Pomógłbyś mi pozbyć się...
Do pokoju wchodzi Fatih.
Fatih: Jak tam nastroje przed wyzwaniem?
Thomas: Mogą być.
Ben: Słyszałem, że nieźle wkurzyłeś Isę.
Thomas: Co się tam odjebało?
Fatih: Nic takiego... Kto wam to powiedział?
Ben: To nie istotne... O co poszło?
Fatih: Eh... Obecnie nasz związek nie układa się zbytnio. Ostatnio mnie strasznie irytuje oraz nie skupia się na wyzwaniach.
Ben: To powód, że chcesz ją wyeliminować?
Fatih: Nie chcę, ale dostałem propozycję, z której ciężko się wycofać.
Thomas: To powodzenia. Ze mną i Tat takich problemów na szczęście nie ma.
Ben: Jednak nasza drużyna ma poważniejsze problemy od waszych.
Thomas: To nie są problemy drużyny, tylko to problemy Andreasa oraz jego pajaca Patricka! xD
Fatih: A o co chodzi? Oświećcie mnie xD
Ben: Andreas stał za eliminacją Markusa i Kingi. Zamierza dążyć do celu po trupach.
Fatih: Stać go na takie coś?
Ben: Oj, niestety tak :/
Thomas: On chyba jest świadomy, że ze mną nie pogada tak łatwo xD
Ben: To wiedzą wszyscy xD
Fatih: Heh.
...
Ich rozmowę podsłuchiwał Patrick na dworze.
Patrick: Kurczę, ale zimno...
Trzęsie się.
Patrick: Trzeba poinformować szefa :)
Wspólna Chatka - Pokój Dziewczyn
Do pokoju weszła Sierra.
Sierra: Julia, co tak sama tu siedzisz?
Julia: Severin gdzieś poszedł.
Sierra: Wiesz może gdzie?
Julia: Ciągle gada, że w "ważnej sprawie". Codziennie tak jest. A to zaczyna mi się nie podobać.
Sierra: Z tego co widzę to jakoś to znosisz.
Julia: Jakoś. Chyba się nie wstydzi? xD
Sierra: A czego ma się wstydzić? :)
Julia: Np. Tego, że się we mnie zakochał, a boi się powiedzieć.
Sierra: Ooo! A ty czujesz do niego coś? ;)
Julia: Wiele nas łączy i ogólnie lubię go :) Może będzie z tego coś więcej, ale przy fakcie, że nie mówi mi gdzie idzie itp. wątpię. :P
Sierra: Mhm.
Niedaleko lasu
Severin i Andreas zaczęli dogadywać się ze sobą po niemiecku.
W ich kierunku biegł Patrick.
Patrick: Szefie! Szefie!!!
Dotarł do nich.
Andreas: Po pierwsze... ja mam imię - Andreas :P Po drugie przerwałeś nam w rozmowie -.-
Severin: Nic się nie stało.
Andreas: Po trzecie... Po co tu przyszedłeś? :P
Patrick: Usłyszałem rozmowę i powiem Ci, że...
Chris: (dyktafon) Zaczynamy wyzwanie!!!!!!!!!
Z drzewa poleciał śnieg i zasypał Patricka.
Chris: Udajcie się do mojego domku. Tam czeka na was wyzwanie ;)
Wyzwanie
Drużyny przybyły w okolice willi Chrisa, która była cała w śniegu, jak i jej okolice.
Ben: Kurde, widzę że nie tylko nam dała się we znaki nocna pogoda xD
Andreas: Chrisa czeka brudna robota ;D
Tatiana: To akurat nie jest śmieszne. Musieliśmy odśnieżać wokół swojego domu i wydaje mi się, że...
Przybywa Chris.
Chris: Dobrze ci się wydaje :) Waszym dzisiejszym wyzwaniem będzie odśnieżanie mojego domku </3
Thomas: No ciebie chyba pojebało :P
Tina: Poco mamy to robić? Przecież to twoja posiadłość :)
Chris: I co z tego? Nie mam czasu na to, a wam to nic nie zaszkodzi.
Thomas: Zaszkodzi. Walę to zadanie. :P
Chris: Zapomniałem wspomnieć o nagrodzie... Dzisiejsza wygrana drużyna pojedzie dziś na nocny koncert, w którym wystąpią najlepsze metalowe zespoły. Jednym słowem... będzie się działo ;)
Uczestnicy: Super! :)
Thomas: Hmmm... Postarałeś się McLean :P
Thomas dołączył do drużyny.
Chris: Lewą stroną mojego domku zajmie się drużyna Niedźwiedzi, a prawą Renifery. Jest linia oddzielająca obie strony jakby co. :) Drużyna, która pierwsza ukończy swoją stronę... wygrywa i jedzie na nagrodę. Cóż, życzę wam powodzenia... start!
Drużyny pobiegły na swoje stanowiska.
Fatih przyniósł drabinę, Isabella łopatę, a Ben grabie.
Chris: Ej... nie, nie, nie, nie! :)
Thomas: Co kurwa znowu?
Chris: Nie będziecie używać łopat oraz innych narzędzi. :)
Uczestnicy: Gołymi rękami? Eh...
Fatih: A jak dostaniemy się na dach, by rozsypać śnieg?
Chris: Kombinujcie :P Isabella, to chyba moja łopata -.- Oddaj!
Isabella: Dobrze Chris, poczekaj chwilę.
Isabella przywaliła łopatą Fatihowi w czuły punkt.
Fatih: Auuuu!!!
Tina: Co za idiotka... Ona musi wylecieć!
Isabella oddała łopatę Chrisowi.
Isabella: Proszę :)
Chris: Zaczynajcie wreszcie. :P